Duchowny z Krościenka został otruty
Przed dwoma laty, prokuratorzy z Instytutu Pamięci Narodowej przeprowadzili ekshumację szczątków księdza Franciszka Blachnickiego, który zmarł 33 lata temu. Ekshumacja miała miejsce w Krościenku, gdzie został pochowany.
– Nie ulega żadnym wątpliwościom dziś, w wyniku prowadzonego bardzo skrupulatnie śledztwa, że ksiądz Franciszek Blachnicki został zamordowany, został otruty (…). Ksiądz Franciszek Blachnicki był kolejną ofiarą systemu komunistycznego, ofiarą, która padła dlatego, że prowadził piękną działalność duszpasterską. Trafiał jako charyzmatyczny kapłan do tysięcy rzeszy młodych ludzi (…). Był prześladowany, szykanowany, więziony, stawiano mu zarzuty i w konsekwencji został w sposób okrutny zamordowany – wygłosił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Podczas czynności procesowych, przeprowadzonych przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach, na terenie Polski oraz Niemiec, Austrii i Węgier, ustalono, że ksiądz Franciszek Blachnicki został otruty. Informację o wynikach śledztwa przekazał Instytut Pamięci Narodowej podczas konferencji prasowej, na której obecni byli minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro, prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki oraz zastępca prokuratora generalnego i dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Andrzej Pozorski.
Andrzej Pozorski, prokurator i szef pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej, przypomniał, że w kwietniu 2020 roku prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach wznowił śledztwo w sprawie zabójstwa księdza Franciszka Blachnickiego. Po trzech latach prowadzenia postępowania, Pozorski mógł z zadowoleniem stwierdzić, że osiągnięto jeden z ważnych celów tego śledztwa. W toku dotychczas prowadzonego postępowania udało się niepodważalnie ustalić, że śmierć księdza Franciszka Blachnickiego, która miała miejsce 27 lutego 1987 roku, była wynikiem zabójstwa poprzez podanie śmiertelnych substancji toksycznych.
/JL
