Skip to main content
reklama

GOPR w weekend wyruszał na pomoc aż 12 razy!

redakcja

Bardzo pracowity weekend mieli także ratownicy GOPR. Wyruszali do poszkodowanych 12 razy. Kilka wypadków było bardzo poważnych.

W sobotę 8-go lipca po godzinie 10:00 wyjechali do Wąwozu Homole, chwilę później udzielali pomocy poszkodowanej rowerzystce na Turbaczu. Około godziny 13:00 wydarzył się bardzo poważny wypadek kobiety startującej na paralotni na Szczeblu – dzięki wspólnej akcji z lotnictwem Policji z Krakowa udało się udzielić pomocy poszkodowanej. Na koniec dnia przed godziną 17:00 ratownicy pomocy udzielali rowerzysty na Śnieżnicy.

W niedzielę 9-go dzień rozpoczął się od działań w rejonie Gorca, w tym sam czasie ratownicy z Turbacza udzielali pomocy turyście z urazem stawu skokowego. Po południu na Cietniu z dużej wysokości spadł paralotniarz, na miejsce wyruszyła grupa ratowników GP GOPR oraz OSP Wiśniowa. Zaraz po zakończeniu działań na Cietniu zdarzył się wypadek rowerzysty na Śnieżnicy. Przed godziną 16:00 GOPR udzielał pomocy na Małym Luboniu. Po 17:00 grupa powróciła na Ciecień, gdzie ewakuacji z drzewa wymaga pilotka paralotni, która lądowała awaryjnie. Wspólnie z OSP Wiśniowa udało się udzielić pomocy poszkodowanej.

Niedzielę zakończyło zgłoszenie o godzinie 18:00 o zaginięciu kobiety w rejonie Krzczonowa. Na miejscu działały zespoły Ochotnicza Straż Pożarna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza Myślenice, OSP, Policji. Zadysponowani zostali ratownicy z Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza (GPR) OSP KĘTY. Podczas działań wykorzystano patrole piesze, przewodników z psami. Użyto bezzałogowe statki powietrzne, które latały nieprzerwanie przez całą noc. W działaniach dronowych biorą też udział Ratownicy z Grupa Krynicka GOPR wraz ze swoim sprzętem. Zadysponowano również lekki śmigłowiec Robinson R44, zrzeszony w strukturach LOPR. Przed godziną 8 rano – 10 lipca – poszukiwana zostaje odnaleziona – żywa.

źródło: GOPR
/j

reklama